Pozowanie na zakończenie biegu. No i starsi, jak co roku w Mikołajki, wyruszyliśmy na trasę biegu koleżeńskiego. Biegu będącego okazją do wspólnego spotkania się i pogadania na różne tematy. Frekwencja, mimo rozdawanych przed startem apteczek, wahała się w granicach poprzednich edycji (13 osób - na zdj. brak Pani Anieli, a Pan Marcin w prawym rogu wiąże buty - wiem bo stałem przed nim). Trasa obfitowała w ciekawe miejsca, czyli np. nowo otwarte centrum handlowe czy sklep na Ceglanej, a przede wszystkim sala SP nr 5 (zatoczone koło podczas rozgrywanych zawodów w tenisa stołowego) i fajne zdjęcie z kibicującymi paniami (dzięki uprzejmości jednej z nich dostałem zdjęcie - dzięki jeszcze raz :-). Miny mijanych przechodniów można by klasyfikować od zadziwionych (nieczęsto widzi się grupę biegaczy w czapkach mikołajowych) po pozytywnie uradowanych (co tu dużo mówić roztaczaliśmy fajną falę entuzjazmu w Brodnicy). Bądź co bądź warto było. Dzięki i do zobaczenia za rok!!!