Przejdź do głównej zawartości

Kolejny mój cichy bohater...


Volvo Triathlon Series Brodnica za Nami. To już prawie dwa tygodnie. Kurz po bitwie opada. Czas podsumowań trwa dalej. Poniżej chciałbym zaprezentować wpis facebookowy i emocje w nim zawarte Jacka G. Wpis niby zwyczajny po takiej fajnej okazji. Dla mnie bardzo sentymentalny. Pewnie też dlatego bo jakoś mocno z tym wydarzeniem byłem związany. Po pierwsze jako trener Jacka. Po drugie jako debiutant stający na linii startu obok. Najważniejszym jednak powodem prezentacji wpisu jest ciągłą fascynacja ludzkimi możliwościami w stawianiu sobie celów i ich realizacji (nie tylko sportowych). Sam wiem ile czasu i pracy wymagało to od potencjalnego "półironmana". Ile wyrzeczeń pracowniczo - rodzinnych. Sam wiem o ile jest mi łatwiej godzić pewne rzeczy jako pracujący w ciągłym ruchu instruktor fitness. Przez to jakoś oszukuję czas. Wielu z Was takiej szansy nie ma i musi robić to o wiele lepiej, wiele dokładniej i z większym hartem ducha. Wszystko obok pozostałych obowiązków. Wielkie brawa Jacek!!! To przede wszystkim Twój Sukces, który mam nadzieję zmotywuje tych, którzy cały czas bronią się przed sięganiem po marzenia. 1/2 IM zdobyty! (mam nadzieję, że nie jesteś zły, że wykorzystałem Twój wpis)




"W końcu emocje trochę opadły... doszedłem psychicznie i fizycznie po jakże pięknej ubiegłotygodniowej niedzieli! 
Emotikon smile
 Kolejne jakże ważne wydarzenie sportowe za mną. Debiut w triathlonie i to od razu na dystansie 1/2 Ironmana (1,9 km pływanie, 90 km rower, 21,1 km bieg) jakże udany! Pół roku przygotowań przyniosło efekt - czas łączny 5:33:41. Biorąc pod uwagę, iż pierwotnie liczyłem tylko na złamanie 6 h to jestem bardzo zadowolony i szczęśliwy! 

Od razu muszę na wstępie podziękować mojej żonie gdyż tylko dzięki jej cierpliwości i ciągłemu znoszeniu moich nieobecności w domu udało mi się w miarę sensownie do tego wydarzenia przygotować. To jej dedykuję moje osobiste zwycięstwo!]


Dziękuję także Łukaszowi Murawskiemu za wspólne treningi i pomoc w przygotowaniu pod względem sportowym, jego plan treningowy oraz wsparcie merytoryczne okazały się bezcenne. To także pośrednio „winowajca” całego zamieszania, bo to on zaraził mnie tą nową, ciekawą dyscypliną. Dziękuję także Rafałowi, mojemu niestrudzonemu serwismenowi.


Impreza bardzo fajnie zorganizowana i co najważniejsze w moim rodzinnym mieście. Niestety praktycznie w ogóle nie nagłośniona i jako wydarzenie przeszła bokiem wśród mieszkańców Brodnicy. W mediach prawie w ogóle nie zauważona. Szkoda, bo brak kibiców był odczuwalny, a jakiś tam wieczorny koncert disco polo całkowicie przebił start i trud 600 uczestników startujących w trzech dystansach (1/8 IM, 1/4IM, ½ IM), którzy zjechali z całej Polski. Także przebieg trasy biegowej (szczególnie w porównaniu do zeszłorocznej) można uznać za żenujący. 


Oczywiście nie ma co narzekać! Był to jakby nie patrzeć jeden z najpiękniejszych dni jakie miałem okazję przeżyć, a przekroczenie linii mety wspaniałym uczuciem, które będę pamiętał do końca życia. Zmęczenie i kumulacja wysiłku niesamowite, same zmiany konkurencji okazały się dla mnie bardzo ciężkie i dosyć długo dochodziłem do siebie zanim przestawiłem się z pływania na rower i później z roweru na bieganie (to właśnie chyba rozróżnia zawodowców od takiego amatora jak ja). Oj miałem chwilę zwątpienia na pierwszym podbiegu. 




Generalnie czasy były następujące:
Pływanie – 41,50
Rower – 2,58,41
Bieg – 1,48,16


89 37 GERKA JACEK BRODNICA KLUB ORŁA BIELIKA POLSKA 1980 M2 41 00:41:50 (108) 00:03:05 02:58:41 (80) 00:01:49 01:48:16 (85) 05:33:41 86



89 miejsce w klasyfikacji Open zadowala mnie w pełni! Walka z innymi uczestnikami zeszła na bok ponieważ moim celem w debiucie było przede wszystkim ukończenie zawodów. Ciekawy byłem również jak zniesie to mój organizm, bo nigdy wcześniej nie męczyłem się tak długo .
A za rok… zobaczymy! Z pewnością wiem jaki ogrom wysiłku czeka na mnie w czasie przygotowań, aby ból był jak najmniejszy, pogodzić 3 dyscypliny nie jest łatwo… 
Wiem także jeszcze coś – zrobienie czegoś takiego to niesamowita frajda!"


Nic dodać. Nic ująć. No może poza tym, że tej frajdy stanięcia na mecie nie są w stanie wyrazić żadne słowa...spróbujcie. Potrzebny jest tylko czas i sporo motywacji. Bohaterzy są wśród Nas ;-)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ranking brodnickich maratończyków

-------------------------------------------------------------------------------------------------------- Ranking brodnickich maratończyków, sporządzony na podstawie czasów netto osiągniętych na przestrzeni lat 1981 - 2019. Na chwilę obecną klasyfikacja obejmuje biegaczy, którzy pobiegli maraton poniżej 3:00 jak i reprezentowali w tym okresie nasz rejon Brodnicy i okolicy. Pierwszy zawodnik pod szyldem brodnickim pojawił się już w roku 1980 na III Maratonie Pokoju. W ramach ciekawostki odnośnie Maratonu Pokoju, ostatniego dnia września 1979 roku po raz pierwszy w naszym kraju odbył się masowy bieg maratoński (może jeszcze tak nie do końca dystans królewski, bo trasa z zapisek historycznych wynosiła 41,6 km), impreza otwarta dla zawodowców jak i amatorów. Pierwszą trasę Maratonu Pokoju ukończyło aż 1861 zawodników. Był to największy maraton w Europie w roku 1979. Jeśli Wasz wynik jest lepszy lub nie widnieje na liście to proszę o przesłanie informacji o nim z komunikatem etc. w celu

Wyniki lokalne - styczeń, luty

Sezon startowy jak się rozpoczną tak szybko na jakiś czas się zakończył. Mam nadzieje że sytuacja się ustabilizuje i powrócą przez wielu wyczekiwane weekendowe starty. Jak na razie zawodnicy z nad Drwęcy i okolic wystartowali... Toruńskie Biegi Wolności - Finał (18.01) 232 Rosiński Marek Mors Brodnica 00:26:03 292 Jabłoński Kamil Brodnica 00:27:57 357 Kamiński Wiesław Brodnica 00:31:47 416 Kalinowski Łukasz Brodnica 00:37:50 Otwarcie sezonu startowego czy jak ktoś woli pierwszy bieg w tym roku ;)  zrealizowany został przez naszych "miejscowych" w  Toruniu na dystansie 5 kilometrów. II Bieg Iława-Susz - Zasuwaj! (23.02) 1 Wojdyło Mariusz Brodnica 1h48:38 16 Kostański Adam Brodnica 2h01:40 28 Lewandowski Maciej Brodnica 2h08:37 Bieg został rozegrany na nietypowym dystansie 27 kilometrów. Warte odnotowania jest to, że Mariusz wygrał cały b

Wyniki lokalnych biegaczy - styczeń i luty

No to witam w roku 2019. Ciekawe cóż wynikowo te dwanaście miesięcy brodnickiego biegania nam przyniesie. Oczywiście jako pasjonat sportu - idealista wierzący w ludzi, liczę na sporo kolejnych debiutów. Poprzedni rok pokazał, że bieganie w Brodnicy dopiero się rozwija. Co ciekawe tegoroczna lutowa Wapionka mocno frekwnecyjnie, w porównaniu z zeszłym rokiem, wcale nie zadziwiła (choć debiuty są!!!). Szczegółowe wyniki poniżej...